WIERSZE Z PODKARPACIA. Józef Jeżowski
   
 
  JAN PAWEŁ II



JAN PAWEŁ II

Karol Wojtyła nowym papieżem
To budzi w świecie podziw, zdumienie
Ten ewenement w tamtym okresie
Poruszył każde polskie sumienie

Słowa naszego wieszcza Juliusza
Iż Bóg uderza w ogromny dzwon
Są zapowiedzią tamtych wydarzeń
Słowiański papież zasiadł na tron

Czasy zakłamań i zniewolenia
Gdy obcy system nam narzucono
Jan Paweł drugi jest razem z nami
Naszą nadzieją, wsparciem,obroną

Łamie się ustrój obcy,nie chciany
Promień nadziei iskrę roznieca
Po wielu krajach które przez lata
Gdzieś zatraciły godność człowieczą

Chętnie odwiedza kraj ukochany
Całuje swoją ojczystą ziemię
Tu żyli jego prapradziadkowie
Tutaj mieszkało słowiańskie plemię

Gdy ściska dłonie na placu Piotra
Padają strzały weń wymierzone
Jakby zapowiedz Jego świętości
Gdy sam przymierza cierpień koronę

I jego słowa u schyłku życia
Szukałem was, przyszliście do mnie
Zostały w sercach wszystkich Polaków
Mówione z serca, prosto i skromnie

 

J. Józef. 28. 03. 2011


ROCZNICA WYBORU JP II.

Jan Paweł II z kraju dalekiego
Co dawał przykład miłości bliźniego
Kładąc swe dłonie nad głodnym i chorym
Pozostał dla nas nie dościgłym wzorem

Nie szczędził trudu, wysiłku i znoju
By światu dawać boży znak pokoju
Przemierzył wszystkie ziemi kontynenty
Dziś postrzegany jest jak człowiek święty

Swoim cierpieniem i godną starością
Zapalił serca nas wszystkich miłością
A gdy go kula dosięgła nieznana
W lęku i bólu, wszyscy na kolana

Padli, by prosić o cud i o zdrowie
A Matka Boża, dziś już nikt nie powie
Swemu synowi te prośby zaniosła
Gdy trwoga narodem targała i troska

A Bóg w dobroci swej niewyczerpanej
Wysłuchał matki swojej ukochanej
Przywrócił zdrowie, by nadal posługą
Służył narodom wytrwale i długo

Dziś wspominamy ten dzień i konklawe
Co naznaczyło wtedy serce prawe
Księdza z Wadowic, biskupa z Krakowa
Dziś Go w swym sercu naród zachował
 

J. Józef. 20. 11. 2008

 

 

 

 

 

 

 
DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY MOJEJ STRONKI
 
Przycisk Facebook "Lubię to"
 
Z minionych lat..........
 
RANO.

Pośród wioski,tam gdzie z wieży
Odzywa się dzwonek
Ludzi wzywa do pacierzy
Bo już świta dzionek

~~#~~#~~#~~

Zapłakana wśród gwiazd płonie
Jutrzenka bez końca
Bo jej smutno że wnet zginie
Wśród promieni słońca

~~#~~#~~#~~

Złote włosy jej rozwiane
Ponad całą ziemią
Kwiaty we łzach jej skąpane
W krocie barw promienią

~~#~~#~~#~~

Tam na niwie,gdzieś wśród rosy
Zakwilił skowronek
I poleciał pod niebiosy
Gdy usłyszał dzwonek

~~#~~#~~#~~

Coraz wyżej, gdzieś aż w niebie
Bogu chwałę głosi
I za ludzi,i za siebie
Stwórcę świata prosi

~~#~~#~~#~~

A rzewliwy śpiew skowronka
Ludu korne pienie
Dla Maryi śpiew skowronka
Brzmi na pozdrowienie

~~#~~#~~#~~

A Maryja, matka nasza
Słyszy tkliwe pienie
I u Boga nam wyprasza
Grzechów odpuszczenie

~~#~~#~~#~~

W górę serca,wszyscy wierni
Wieczór czyli dnieje
Bo Maryja pewno spełni
Swych dzieci nadzieję.

~~#~~#~~#~~
Z starych książek.......
 
POŁUDNIE

Słońce bardzo rano wstało
Z poza góry szczytu
Wnet pół drogi ubieżało
Wśród niebios błękitu

~~#~~#~~#~~

Połą swojej złotej szaty
Ziemię przyodziało
Po promieniach zdrój bogaty
Ciepła na świat zlało

~~#~~#~~#~~

Rolnik w polu utrudzony
Ociera pot z czoła
Dzwon na wieży zawieszony
Do pacierzy woła

~~#~~#~~#~~

Słysząc z wierzy to dzwonienie
Rolnicy klękają
I anielskie pozdrowienie
W niebo przesyłają

~~#~~#~~#~~

Ponad ziemią kończąc piosnki
Skowroneczek leci
I wśród zboża podal wioski
Karmi głodne dzieci

~~#~~#~~#~~

Ogień przygasł na kominie
Obiad zastawiają
I do jadła gospodynie
Czeladź zapraszają

~~#~~#~~#~~

Za posiłek po znużeniu
Czeladka dziękuje
Odpocząwszy w lipy cieniu
Znów dalej pracuje

~~#~~#~~#~~

I skowronek swe pisklęta
Swe pożegnał dzieci
Dzwoni piosnka rozpoczęta
A on w niebo leci

~~#~~#~~#~~

Wyśpiewuje ponad rolą
Czeladź w pracy skora
Zgadzając się z wolą bożą
Robi do wieczora.

~~#~~#~~#~~
Z dawnych czasopism......
 
WIECZÓR

Słońce dzienny bieg skończyło
Drzemie za górami
Błękit nieba przyodziało
Złotymi chmurami

~~#~~#~~#~~

Stado bydła co się pasło
Wśród błonia,na trawie
Widząc że już słońce zgasło
Pije wodę w stawie

~~#~~#~~#~~

Nakarmione, napojone
Wraca do zagrody
Każde idzie w swoją stronę
Szukając ochłody

~~#~~#~~#~~

Tam na Tatrach gwizdnął baca
Baran przy nim dzwoni
A owieczki pies nawraca
Bo już czas z połoni

~~#~~#~~#~~

Już w szałasie stado beczy
Baran przy drzwiach stoi
I przy jego wiernej pieczy
Baca owce doi

~~#~~#~~#~~

I gosposie doją krowy
Gotują wieczerzę
A na wierzy dziadek wsiowy
Dzwoni na pacierze

~~#~~#~~#~~

Księżyc bladą twarz wychylił
I wita Jutrzenkę
Ludek wiernie głowę schylił
Pozdrawia Panienkę

~~#~~#~~#~~

Przepióreczka kwoka w prosie
Konie rżą w oborze
A w ożywczej chłodnej rosie
Już się kąpie zboże

~~#~~#~~#~~

Tam na jednej nóżce stoi
Pod skibą skowronek
By nie zasnąć wciąż się boi
Gdy zaświta dzionek

~~#~~#~~#~~
Z starych kalendarzy.........
 
ŚWIT

Błysło świtem zaranie
Półmrok spada powoli
Z wiarą idę o Panie
Ziarno rozsiać na roli

~~#~~#~~#~~

Trud mnie dzienny nie zmorze
Czy ciężkiej pracy znój
Tylko Ty mi o Boże
Siew pobłogosław mój

~~#~~#~~#~~

Wszak ty żywisz ptaszęta
Co nie orzą, nie sieją
Twoja Panie moc święta
I mnie krzepi nadzieją.

~~#~~#~~#~~

NA DROGĘ ŻYCIA

Na drogę życia wziąłem trzy kwiatki
Od przyjaciela, siostry i matki
I myślę sobie, mam trzy kwiatki świeże
Teraz się dowiem, kto mnie kocha szczerze

~~#~~#~~#~~

Najpierw uwiędnął kwiat od przyjaciela
Potem uwiędnął kwiatek mojej siostry
Tylko kwiatek matki pozostał wciąż świeży
Bo tylko matka kochała mnie szczerze

~~#~~#~~#~~
 
WITAM, MIŁO MI 236284 odwiedzający (541254 wejścia) Dziękuję za odwiedziny
POEZJA Z MOICH STRON Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja