WIERSZE Z PODKARPACIA. Józef Jeżowski
   
 
  PIOSENKI Z PRZED STULECIA
PIOSENKI Z PRZED STULECIA

Istotnie, słowa piosenek zamieszczone w tym wątku pochodzą jak sadzę, z początków xx wieku a być może z dziewiętnastego wieku. Trudno to dziś ustalić. Były  śpiewane przy różnych okazjach. Na weselach, imieninach, spotkaniach towarzyskich, na wiejskich zabawach. W tamtym okresie były one w moich stronach i nie tylko w moich, powszechnie znane i śpiewane. Były to również ulubione piosenki moich rodziców . Nie są mi znani autorzy tych piosenek gdyż powstawały w odległych czasach :
 

WOŁKI

Pognała wołki na bukowinę
Wzięła skrzypeczki i mandolinę
Tam grała, śpiewała
I te swoje siwe wołki pasała

Pasła i pasła aż pogubiła
Cóż ja nieszczęsna będę robiła
I chodzi, i płacze
Gdzie ja swoje siwe wołki zobaczę

Usłyszał Jasiu płacz, narzekanie
Przybiegł wnet do niej na zawołanie
Dziewczyno, cóż ci to
Gdzie są twoje siwe wołki, kobito

Odnalazł Jasio wołki zgubione
Oddał dziewczynie bardzo zmartwionej
Dziewczyno, wołki masz
Obiecałaś mi buziaka daj zaraz
#


WIEJSKA DZIEWCZYNA


Wiejska dziewczyna w tym wiejskim stroju
Najładniej wygląda w świecie

Jako na miedzy ta róża polna
Jako to łąkowe kwiecie

Spódniczka na niej suto marszczona
Gorsecik wyszyty w kwiaty

Włosy w warkocze równo splecione
A w tych warkoczach bławaty

Jeszcze fartuszek w pasie związany
Chusteczka na głowie krasna

Sznury korali wokoło szyi
A twarz pogodna i jasna

Bo matuś moja tak się nosiła
I ja też kocham te stroje

Stroje wieśniacze proste i krasne
Jak proste jest serce moje


 

POD BOREM

Pod borem prześliczna chatka
Z niej wyszła piękna dziewica

Na wiatr rozpuściła swe włosy
I łzami zrosiła lica

Heleno odsłoń firanki
I zobacz która godzina

Słoneczko zaszło za góry
A mego Jasieńka nie ma

Jasieńku gdzie żeś przebywał
Dla czego późno przychodzisz

Słyszałem że masz innego
Dla tego późno przychodzę

Niech ja mam i osiemnastu
To tobie jest nic do tego

Ja wszystkich porzucam stale
A ciebie kocham jednego
 




ŁĄCZKA ZIELONA

Łączko, łączko, łączko zielona.
Któż cię będzie łączko kosił,

Jak ja będę strzelbę nosił?
Łączko, łączko, łączko zielona.

Pole, pole, pole, szerokie!
Któż cię pole będzie orał,

Jak ja będę maszerował,
Pole, pole, pole, szerokie!

Koniu, koniu, koniu, siwy mój!
Któż cię koniu będzie pasał,

Jak ja będę w bojach hasał,
Koniu, koniu, koniu, siwy mój!

Krówki, krówki, krówki łaciate!
Któż wam krówki poda trawy,

Jak ja pójdę na bój krwawy,
Krówki, krówki, krówki łaciate!

Fajo, fajo porcelanowa!
Któż cię fajo będzie kurzył,

Jak ja będę w wojsku służył,
Fajo, fajo porcelanowa!

Piwko, piwko, piwko czerwone!
Któż cię piwko będzie pijał,

Jak ja będę wroga bijał,
Piwko, piwko, piwko czerwone!

Maryś, Maryś, Maryś jedyna!
A któż będzie cię całował,

Jak ja będę maszerował,
Maryś, Maryś, Maryś jedyna!
 
 

 

MAŁY BIAŁY DOMEK

W letnią noc, siedzę sam, wkoło cisza panuje
Jakiś żal w sercu mam, tak mi jakoś źle
Smutną dziś piosnkę gram i tęsknota budzi się
Upiór snów mych prześladuje mnie

 Mały biały domek w mej pamięci tkwi
Mały biały domek wciąż mi się śni
Okna tego domku dziwnie w słońcu lśnią
Jakby czyjeś oczy zachodziły mgłą

 W domku tym przeżyłem szczęścia tyle i cudownych dni
Gdy wspominam te rozkoszne chwile serce moje drży
Mały biały domek budzi w sercu żal
Za tym co minęło i odeszło w dal

 Może ktoś dziwi się że ten domek tu wspominam
Który tak tkliwi mnie, nocą przy tle gwiazd
Niech więc dziś każdy wie czemu serce moje łka
Bo w nim mieszka ukochana ma

 Mały biały domek w mej pamięci tkwi
Mały biały domek wciąż mi się śni
Okna tego domku dziwnie w słońcu lśnią
Jakby czyjeś oczy zachodziły mgłą

 W domku tym przeżyłem szczęścia tyle i cudownych dni
Gdy wspominam te rozkoszne chwile, serce moje drży
Mały biały domek budzi w sercu żal
Za tym co minęło i odeszło w dal

 

 O GWIAZDECZKO

 
 O, gwiazdeczko, coś błyszczała,
Gdym ja ujrzał świat,
Czemuż to tak, gwiazdko mała,
Twój promyczek zbladł?
 
Czemu już mi tak nie płoniesz
Jak w dziecinnych dniach,
Gdym na matki igrał łonie
W malowanych snach?
 
Prędkoś, prędkoś żeglowała
Po niebieskim tle,
O, gwiazdeczko moja mała,
Wiodłaś ty mnie źle.
 
Wartko biegłaś wśród niebiosów,
Jam też chyżo żył,
I z żywota złotych kłosów
Wcześniem wieniec wił.
 
 Znikły róże, zwiędły wieńce,
Pożółkł życia maj
I zapały, i rumieńce,
I tych złudzeń kraj.
 
Wszystko mi tu nad okołem
Łza pomroku ćmi,
Ach, bo blada nad mym czołem
Ma gwiazdeczka tkwi.
 
O, Gwiazdeczko, dawne życie
W twym promyczku wznieć
I, jak dawniej, na błękicie
Jeszcze dla mnie świeć.

Niech me serce jeszcze zazna
Doli młodych lat,

 Nim mnie ręka pchnie żelazna
Za słoneczny świat.

Wiktoryn Zieliński

 

 PŁYNIE POTOK...

Płynie potok doliną
Nad potokiem jawory
Tam ja z tobą dziewczyno
Spędzałem słodkie wieczory

Noc się krótka zdawała
Żegnało nas świtanie
Miłość sen nam zabrała
Bo miłość żyje nie spaniem

Nikt nie widział nie słyszał
Niebo świadek jedyny
Jam się nieba nie wstydził
Bo miłość była bez winy

Oto przy tym potoku
Oto przy tej jabłoni
Nie jeden raz w pragnieniu
Wodę piłaś z mej dłoni

Raz się chmurka zerwała
Piorun strzelił w dębinę
Ja chociażem się bała
Mówiłam z tobą nie zginę

Dziś kiedy nas oboje
Los rozłączył opaczny
Znaki nasze na drzewie
Popsuł nam pasterz nie baczny

I ślady się zmazały
Las zarasta krzewiną
Potok drzewa zostały
A ciebie nie ma dziewczyno.  


,

DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY MOJEJ STRONKI
 
Przycisk Facebook "Lubię to"
 
Z minionych lat..........
 
RANO.

Pośród wioski,tam gdzie z wieży
Odzywa się dzwonek
Ludzi wzywa do pacierzy
Bo już świta dzionek

~~#~~#~~#~~

Zapłakana wśród gwiazd płonie
Jutrzenka bez końca
Bo jej smutno że wnet zginie
Wśród promieni słońca

~~#~~#~~#~~

Złote włosy jej rozwiane
Ponad całą ziemią
Kwiaty we łzach jej skąpane
W krocie barw promienią

~~#~~#~~#~~

Tam na niwie,gdzieś wśród rosy
Zakwilił skowronek
I poleciał pod niebiosy
Gdy usłyszał dzwonek

~~#~~#~~#~~

Coraz wyżej, gdzieś aż w niebie
Bogu chwałę głosi
I za ludzi,i za siebie
Stwórcę świata prosi

~~#~~#~~#~~

A rzewliwy śpiew skowronka
Ludu korne pienie
Dla Maryi śpiew skowronka
Brzmi na pozdrowienie

~~#~~#~~#~~

A Maryja, matka nasza
Słyszy tkliwe pienie
I u Boga nam wyprasza
Grzechów odpuszczenie

~~#~~#~~#~~

W górę serca,wszyscy wierni
Wieczór czyli dnieje
Bo Maryja pewno spełni
Swych dzieci nadzieję.

~~#~~#~~#~~
Z starych książek.......
 
POŁUDNIE

Słońce bardzo rano wstało
Z poza góry szczytu
Wnet pół drogi ubieżało
Wśród niebios błękitu

~~#~~#~~#~~

Połą swojej złotej szaty
Ziemię przyodziało
Po promieniach zdrój bogaty
Ciepła na świat zlało

~~#~~#~~#~~

Rolnik w polu utrudzony
Ociera pot z czoła
Dzwon na wieży zawieszony
Do pacierzy woła

~~#~~#~~#~~

Słysząc z wierzy to dzwonienie
Rolnicy klękają
I anielskie pozdrowienie
W niebo przesyłają

~~#~~#~~#~~

Ponad ziemią kończąc piosnki
Skowroneczek leci
I wśród zboża podal wioski
Karmi głodne dzieci

~~#~~#~~#~~

Ogień przygasł na kominie
Obiad zastawiają
I do jadła gospodynie
Czeladź zapraszają

~~#~~#~~#~~

Za posiłek po znużeniu
Czeladka dziękuje
Odpocząwszy w lipy cieniu
Znów dalej pracuje

~~#~~#~~#~~

I skowronek swe pisklęta
Swe pożegnał dzieci
Dzwoni piosnka rozpoczęta
A on w niebo leci

~~#~~#~~#~~

Wyśpiewuje ponad rolą
Czeladź w pracy skora
Zgadzając się z wolą bożą
Robi do wieczora.

~~#~~#~~#~~
Z dawnych czasopism......
 
WIECZÓR

Słońce dzienny bieg skończyło
Drzemie za górami
Błękit nieba przyodziało
Złotymi chmurami

~~#~~#~~#~~

Stado bydła co się pasło
Wśród błonia,na trawie
Widząc że już słońce zgasło
Pije wodę w stawie

~~#~~#~~#~~

Nakarmione, napojone
Wraca do zagrody
Każde idzie w swoją stronę
Szukając ochłody

~~#~~#~~#~~

Tam na Tatrach gwizdnął baca
Baran przy nim dzwoni
A owieczki pies nawraca
Bo już czas z połoni

~~#~~#~~#~~

Już w szałasie stado beczy
Baran przy drzwiach stoi
I przy jego wiernej pieczy
Baca owce doi

~~#~~#~~#~~

I gosposie doją krowy
Gotują wieczerzę
A na wierzy dziadek wsiowy
Dzwoni na pacierze

~~#~~#~~#~~

Księżyc bladą twarz wychylił
I wita Jutrzenkę
Ludek wiernie głowę schylił
Pozdrawia Panienkę

~~#~~#~~#~~

Przepióreczka kwoka w prosie
Konie rżą w oborze
A w ożywczej chłodnej rosie
Już się kąpie zboże

~~#~~#~~#~~

Tam na jednej nóżce stoi
Pod skibą skowronek
By nie zasnąć wciąż się boi
Gdy zaświta dzionek

~~#~~#~~#~~
Z starych kalendarzy.........
 
ŚWIT

Błysło świtem zaranie
Półmrok spada powoli
Z wiarą idę o Panie
Ziarno rozsiać na roli

~~#~~#~~#~~

Trud mnie dzienny nie zmorze
Czy ciężkiej pracy znój
Tylko Ty mi o Boże
Siew pobłogosław mój

~~#~~#~~#~~

Wszak ty żywisz ptaszęta
Co nie orzą, nie sieją
Twoja Panie moc święta
I mnie krzepi nadzieją.

~~#~~#~~#~~

NA DROGĘ ŻYCIA

Na drogę życia wziąłem trzy kwiatki
Od przyjaciela, siostry i matki
I myślę sobie, mam trzy kwiatki świeże
Teraz się dowiem, kto mnie kocha szczerze

~~#~~#~~#~~

Najpierw uwiędnął kwiat od przyjaciela
Potem uwiędnął kwiatek mojej siostry
Tylko kwiatek matki pozostał wciąż świeży
Bo tylko matka kochała mnie szczerze

~~#~~#~~#~~
 
WITAM, MIŁO MI 220302 odwiedzający (511700 wejścia) Dziękuję za odwiedziny
POEZJA Z MOICH STRON Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja