WIERSZE Z PODKARPACIA. Józef Jeżowski
   
 
  HISTORIA PARAFII HUSÓW

 
 

Być może tak wyglądał pierwszy kościółek w husowskiej parafii, pięć wieków temu

HISTORIA PARAFII HUSÓW

Któż sięgnie wiedzą do tamtych czasów
Mała kapliczka gdzieś pośród lasów

  Zapewne z drewna wówczas ciosana
I garstka wiernych przy niej zebrana

Chcą mieć parafię tu pośród wioski
Bogu powierzyć kłopoty, troski

Czas średniowiecza, mroki przeszłości
Gdy pierwszy kapłan tutaj zagościł

Lata okrutne, gwałty i mordy
Husów plądrują obce nam hordy

W wiosce panuje przemoc, bezprawie
A ludzka krzywda służy zabawie

Liczne pożary trawią tę ziemię
By unicestwić słowiańskie plemię

Lud się rozproszył w ostępy, lasy
By chronić życie, przetrwać te czasy


      

Rycina drewnianego kościoła w Husowie z roku 1908.

~~ # ~~ # ~~ # ~~

Lata kolejne za bożą wolą
Na swym zagonie trudniąc się rolą

Mieszkańcy wioski znów zjednoczeni
Budują przyszłość tu na tej ziemi

Nowi kapłani wspólnie z wiernymi
Wznoszą tu kościół dłońmi swoimi

Wtedy drewniany, po środku wioski
Owoc swej pracy, trudu i troski

By dzieci swoje w wierze wychować
I ojców świętej wiary dochować

Tamten kościółek wciąż nas urzeka
W pięknej rycinie.... dzieło Leńczyka

http://photos.nasza-klasa.pl/258196/257/main/4dcb842eb4.jpeg

Zburzony w 2007 roku kościół pod wezwaniem św. Andrzeja

Po latach dzielni wciąż husowianie
Wezmą na barki nowe zadanie

Zbudują kościół nowy wysoki
Co swoją wierzą sięga w obłoki

Pan Bóg zapewne przyjął ofiarę
Minęły lata, pokoleń parę

Gdy liczne rysy pokryły mury
Bo słaby teren, prawo natury

Dzielny ksiądz Julian by go ratować
Święty przybytek Boga zachować

Prowadzi remont, kosztowny, drogi
By móc ocalić te święte progi

W tym to kościele mądrzy kapłani
Podejmowali wielkie staranie

By ta społeczność choć nie bogata
Żyła tu w zgodzie przez wszystkie lata

Zaś dobre ziarno przez nich zasiane
Nigdy nie było tu zmarnowane

Z tej ziemi wzrośli młodzi kapłani
Ludzie nauki dziś szanowani

Dzisiaj są chlubą, wzorem, przykładem
Bo wyznawali dobrą zasadę

Uczyć się wiedzy, pracowitości
Pomagać bliźnim, strzec się podłości

Na nic się zdały ludzkie starania
Kościół się zmieniał nie do poznania

Przez latek wiele stał więc samotnie
Mchem się pokryły ściany i stopnie

Był  więc kościółek jak na skazaniu
Niby wsród swoich, lecz na wygnaniu

Tak opuszczony stał długie lata
Za wierną służbę, marna zapłata

 

Ówczesna kaplica. Po oddaniu nowego kościoła do użytku, zamieniona na budynek gospodarczy
~~ # ~~ # ~~

Wcześniej wzniesiono budynek mały
Służył doraźnie dla bożej chwały

Skromną kapliczę w nim urządzono
I tu posługą wiernym służono

A  na Mszy Świetej wieczór i rano
O  pomoc, wsparcie Boga błagano

Modlą się starsi, młodzież i dzieci
Kościół budować trzeba raz trzeci

Proszono Boga w wielkiej pokorze
Niechaj w tym dziele im dopomoże


nowy_kosciol
Nowy kościół w Husowie pw. św. Andrzeja

Wielkie zadanie i koszt ogromny
Któż się podejmie, czy kapłan skromny

Znajdzie dość siły by to zadanie
Zrealizować z wiernych staraniem

Przy wspólnym trudzie, z bożą pomocą
Wszak pracowano tu dniem i nocą

Dzielny ksiądz prałat nie szczędził troski
I nowy kościół stanął wśród wioski

Stanął przybytek duży, wspaniały
Który dziś służy dla bożej chwały

 
 

~~ # ~~ # ~~ # ~~

  

Wtedy, we wczesny sierpniowy dzionek
Gdy z pól zielonych wzbił się skowronek

Zburzono kościół i krzyż wysoki
A tuman kurzu zakrył obłoki

Jakby niebiosa oszczędzić chciały
Widoku domu dla bożej chwały

Na którym wyrok wykonywano
Chytrze i skrycie, tak wcześnie rano

Wtedy los jego już przesądzono
I w stertę gruzu kościół zmieniono

A smukła wieża, wzniosła i dumna
Leżała obok, jak wielka trumna





Gdy w gruzach legła budowla cała
Dolna część wierzy z niej ocalała

Więc husowianie z nadzieją liczą
Niech pozostanie, będzie kaplicą

Pewnie i kościół marzył nieskromnie
Jakaś pamiątka zostanie po mnie ?

Włodarz parafii miał inne zdanie
Kamień na kamieniu tu nie zostanie

Zrównał wiec z ziemią fragmenty wierzy
Ostatnie słowo do mnie należy....

Dzisiaj to miejsce przed laty czczone
Nie jest w parafii upamiętnione

Historia miejsca wszystkim jest znana
  Tu Bóg się zjawiał w dłoniach kapłana

Te słowa z biblji każdy pamięta ?
"Zdejm z nóg sandały, to ziemia święta"

Czym jest dziś świętość w naszym kościele ?
Rozmawiać o tym można dziś wiele

 

Z moim bratem przy ruinach naszego kościoła. Rok 2007

~~ # ~~ # ~~ # ~~

Kończę historię wierszem pisaną
Aby nie była tu zapomnianą

Niech nowe dzieło, przybytek boży
Całe stulecia dobrze nam służy

Swoim i wszystkim którzy w te strony
Powrócić zechcą na te zagony

Które dziadkowie ich uprawiali
Swoimi dłońmi gdy tu mieszkali

Życzę kapłanom husowskiej ziemi
By się tu czuli jak miedzy swymi

By głos parafian też był liczony
Jak mąż się radzi swej mądrej żony

Bo tylko wtedy powstaje zgoda
Gdy wspólne myśli razem się doda

Gdy jest szacunek i zrozumienie
I gdy po sobie dobre wspomnienie

Pozostawimy dla tych pokoleń
Które już po nas zasieją pole

Rolę serc ludzkich wciąż uprawianą
Cenną bo Polską, zawsze kochaną

Niech Wasz wysiłek w żniwo się zmieni
Tu na husowskiej ojczystej ziemi

Która dla wielu matką została
Choć jest tak skromna, biedna i mała

J. Józef. 

Wykaz plebanów w parafii Husów od XV wieku do 1918 roku

 

1. Mikołaj, 1450

2. Stanisław Cegiełka, 1479, pobity przez sołtysa wsi, Mikołaja, zm. przed 5 XI 1484

3. Adam, 1488-1492

4. Stanisław, 1497

5. Szymon, 1527

6. Michał z Pokrzywnicy, rezygn. 28 IV 1553

7. Walenty z Przeworska, prezent. 28 IV 1553, rezygn. 15 III 1554

8. Jakub, 1591

9. Jan (lub Jakub) Długosz, komendarz ok. 1600, później pleban, rezygn. 22 V 1604

10. Jakub Wanatowicz (Wanat), mian. komendarzem 12 VI 1604 (na pół roku), inst. 11 III 1605, zamordowany przez Tatarów VI 1624

11. Adam Strzyżowski, rezygn.31 I 1628

przed 26 XII 1629

12. Adam Podgórny, inst. 15 XI 1628, zm.

13. Albert Podgórski, 1633, rezygn. 24 III 1642

14. Maciej Lewicz, mian. komendarzem 24 III 1642, inst. 26 V 1642, zm. przed 1 VI 1644

15. Marcin Rejmanowicz, inst. 1 VI 1644, zm. przed 28 IV 1661

16. Sebastian Bucikowski, inst. 26 X 1661

17. Jan Mikołaj Malawski, inst. Przed 23 II 1703, pleban do 1726, zm. przed 24 II 1736

18. Marcin Franciszek Kamieński, inst. 20 IX 1726, zm. przed 24 II 1644

19. Kazimierz Wietrzyński, inst. 24 II 1736

20. Jan Kossowski, inst. 1737, zm. przed 15 III 1745

21. Franciszek Kobielski, inst. 15 III 1745, rezygn. 20 IV 1747

22. Jan Pietraszewski, inst. 27 VII 1747, zm. przed XII 1765

23. Tomasz Kruczkowski, inst. 8 I 1766, rezygn. 14 XII 1768

24. Piotr Wilusz, inst. 9 I 1769, zm. 1784

25. Stanisław Ostrowski, inst. przed 1768, zm. 27 IX 1791

26. Jan Kubitowski, administrator

27. Wojciech Mikosiewicz

28. Piotr Żelaziński, administrator

29. Wojciech Cieszkowski, inst. Przed 20 VII 1799, do 1805

30. Józef Taliński, do 1816

31. Kochmański, administrator, do 1824

32. Stanisław Frączkowski, administrator, do X 1830

33. Jacek Żengel, administrator, od X 1830 do 1835

34. Józef Sierżęgiewicz, administrator, od 1835 do IV 1836

35. Ignacy Łazowski, administrator, od IV 1836 do III 1840

36. Marceli Bogucki, administrator (proboszcz z Albigowej), od III 1840 do X 1841

37. Józef Gurak (ur. 1806, zm. 1852), administrator, od X 1840 do III/IV 1841

38. Marcin Strusiński (ur. 1803), od 1841, zm. 26 XII 1865

39. Jakub Woźniakiewicz, administrator, od I 1866 do IV 1866

40. Aleksander Maciągowski (ur. 1816), od IV 1866 do III 1880

41. Berard Stawowy, administrator, od III 1880 do VIII 1880

42. Leonard Piela (ur. 1844), od VIII 1880, zm. 19 VIII 1893

43. Piotr Wenc (ur. 1851), od VIII 1893, od 10 X 1902 wicedziekan dekanatu przewor., zm. 24 X 1905,

44. Jan Gałuszka (ur. 1874), administrator, od 1905 do 1906

45. Władysław Turkiewicz (ur. 1874), od 1 III 1906 do 1938

 

 

DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY MOJEJ STRONKI
 
Przycisk Facebook "Lubię to"
 
Z minionych lat..........
 
RANO.

Pośród wioski,tam gdzie z wieży
Odzywa się dzwonek
Ludzi wzywa do pacierzy
Bo już świta dzionek

~~#~~#~~#~~

Zapłakana wśród gwiazd płonie
Jutrzenka bez końca
Bo jej smutno że wnet zginie
Wśród promieni słońca

~~#~~#~~#~~

Złote włosy jej rozwiane
Ponad całą ziemią
Kwiaty we łzach jej skąpane
W krocie barw promienią

~~#~~#~~#~~

Tam na niwie,gdzieś wśród rosy
Zakwilił skowronek
I poleciał pod niebiosy
Gdy usłyszał dzwonek

~~#~~#~~#~~

Coraz wyżej, gdzieś aż w niebie
Bogu chwałę głosi
I za ludzi,i za siebie
Stwórcę świata prosi

~~#~~#~~#~~

A rzewliwy śpiew skowronka
Ludu korne pienie
Dla Maryi śpiew skowronka
Brzmi na pozdrowienie

~~#~~#~~#~~

A Maryja, matka nasza
Słyszy tkliwe pienie
I u Boga nam wyprasza
Grzechów odpuszczenie

~~#~~#~~#~~

W górę serca,wszyscy wierni
Wieczór czyli dnieje
Bo Maryja pewno spełni
Swych dzieci nadzieję.

~~#~~#~~#~~
Z starych książek.......
 
POŁUDNIE

Słońce bardzo rano wstało
Z poza góry szczytu
Wnet pół drogi ubieżało
Wśród niebios błękitu

~~#~~#~~#~~

Połą swojej złotej szaty
Ziemię przyodziało
Po promieniach zdrój bogaty
Ciepła na świat zlało

~~#~~#~~#~~

Rolnik w polu utrudzony
Ociera pot z czoła
Dzwon na wieży zawieszony
Do pacierzy woła

~~#~~#~~#~~

Słysząc z wierzy to dzwonienie
Rolnicy klękają
I anielskie pozdrowienie
W niebo przesyłają

~~#~~#~~#~~

Ponad ziemią kończąc piosnki
Skowroneczek leci
I wśród zboża podal wioski
Karmi głodne dzieci

~~#~~#~~#~~

Ogień przygasł na kominie
Obiad zastawiają
I do jadła gospodynie
Czeladź zapraszają

~~#~~#~~#~~

Za posiłek po znużeniu
Czeladka dziękuje
Odpocząwszy w lipy cieniu
Znów dalej pracuje

~~#~~#~~#~~

I skowronek swe pisklęta
Swe pożegnał dzieci
Dzwoni piosnka rozpoczęta
A on w niebo leci

~~#~~#~~#~~

Wyśpiewuje ponad rolą
Czeladź w pracy skora
Zgadzając się z wolą bożą
Robi do wieczora.

~~#~~#~~#~~
Z dawnych czasopism......
 
WIECZÓR

Słońce dzienny bieg skończyło
Drzemie za górami
Błękit nieba przyodziało
Złotymi chmurami

~~#~~#~~#~~

Stado bydła co się pasło
Wśród błonia,na trawie
Widząc że już słońce zgasło
Pije wodę w stawie

~~#~~#~~#~~

Nakarmione, napojone
Wraca do zagrody
Każde idzie w swoją stronę
Szukając ochłody

~~#~~#~~#~~

Tam na Tatrach gwizdnął baca
Baran przy nim dzwoni
A owieczki pies nawraca
Bo już czas z połoni

~~#~~#~~#~~

Już w szałasie stado beczy
Baran przy drzwiach stoi
I przy jego wiernej pieczy
Baca owce doi

~~#~~#~~#~~

I gosposie doją krowy
Gotują wieczerzę
A na wierzy dziadek wsiowy
Dzwoni na pacierze

~~#~~#~~#~~

Księżyc bladą twarz wychylił
I wita Jutrzenkę
Ludek wiernie głowę schylił
Pozdrawia Panienkę

~~#~~#~~#~~

Przepióreczka kwoka w prosie
Konie rżą w oborze
A w ożywczej chłodnej rosie
Już się kąpie zboże

~~#~~#~~#~~

Tam na jednej nóżce stoi
Pod skibą skowronek
By nie zasnąć wciąż się boi
Gdy zaświta dzionek

~~#~~#~~#~~
Z starych kalendarzy.........
 
ŚWIT

Błysło świtem zaranie
Półmrok spada powoli
Z wiarą idę o Panie
Ziarno rozsiać na roli

~~#~~#~~#~~

Trud mnie dzienny nie zmorze
Czy ciężkiej pracy znój
Tylko Ty mi o Boże
Siew pobłogosław mój

~~#~~#~~#~~

Wszak ty żywisz ptaszęta
Co nie orzą, nie sieją
Twoja Panie moc święta
I mnie krzepi nadzieją.

~~#~~#~~#~~

NA DROGĘ ŻYCIA

Na drogę życia wziąłem trzy kwiatki
Od przyjaciela, siostry i matki
I myślę sobie, mam trzy kwiatki świeże
Teraz się dowiem, kto mnie kocha szczerze

~~#~~#~~#~~

Najpierw uwiędnął kwiat od przyjaciela
Potem uwiędnął kwiatek mojej siostry
Tylko kwiatek matki pozostał wciąż świeży
Bo tylko matka kochała mnie szczerze

~~#~~#~~#~~
 
WITAM, MIŁO MI 221547 odwiedzający (513988 wejścia) Dziękuję za odwiedziny
POEZJA Z MOICH STRON Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja